W więzieniach Pałacu Dożów surowe warunki różniły się w zależności od lokalizacji i przestępczości. Ciasne, wilgotne "studnie" oferowały minimalne oświetlenie i warunki sanitarne, podczas gdy gorące "przewody" pod dachem przynosiły nieszczęście. Nawet w "celach wewnętrznych" brakowało wentylacji, co prowadziło do upadku więźniów. Przeludnienie, złe warunki higieniczne i skromne racje żywnościowe potęgowały udrękę. Status społeczny miał znaczenie - szlachta radziła sobie lepiej, ale dla wszystkich było to brutalne doświadczenie.